Darłowo, Kanin, Chudaczewko, Mazów, Radosław, Stary Jarosław, Krupy, Darłowo
Szybki sobotni wyjazd, po raz pierwszy z muzą na uszach - fajnie, jakoś tak szybciej się jedzie :) Pogoda wietrzna, więc znowu część trasy szybka, część mozolna. Niby znane trakty, ale jest zmiana - między Radosławiem (gdzie zaliczyłem jedyny stop) a krzyżówką z drogą Jarosławiec-Sławno poprawili ładną leśną drogę pokrywając ją asfaltem i wysypując tłuczniem - jedzie się fatalnie, z czasem pewnie się przetrze.
27-05-2006
km: 50,9
T: 2h29m
AVS: 20,5
TD: 8907
GSilverKOT: 405
sobota, 27 maja 2006
niedziela, 14 maja 2006
Trasa 137
Ustka, Objazda, Gardna Wielka, Smołdzino, Kluki, Smołdzino, Objazda, Ustka
Poranek zapowiadał się beznadziejnie, ale po kilku godzinach niepewności decyduję się jednak jechać na zaplanowany start do Ustki. Słonecznie, ale bardzo mocny wiatr. Pierwsza połowa trasy, do Kluk, to czysta przyjemność,ale powrót - szkoda słów. Po wjechaniu na drogę ze Słupska już wiem, że to będzie trasa, która zmieni moje wspomnienia z zatłoczonej do bólu trasy nr 83 - jest milutko i pusto! Pierwszy przystanek w Gardnie, tu relaks z widokiem na jezioro, kolejne na kościół. Szybko przez Smołdzino. Ani się obejrzałem, a tu już wjeżdżam do Kluk. Wizyta na starym cmentarzu. Pogawędka z panią bileterką w Muzeum i zaczynam mozolny powrót. Nie zdarzyło mi się nigdy jeszcze jechać pod taki wmordewind - na przełożeniu 1/1 i czasami tego mało. Mała zmiana trasy, odbijam za Klukami w lewo i jadąc płytową, prostą drogą, z widokiem na Rowokół, dojeżdżam ponownie do Smołdzina. Foto na moście i czas na przerwę, znowu w Gardnej. Znowu mnie aura 'napowietrzyła' na cały tydzień :)
14-05-2006
km: 81,50
T: 4h34m
AVS: 17,85
TD: 8856
GSilverKOT: 395
Poranek zapowiadał się beznadziejnie, ale po kilku godzinach niepewności decyduję się jednak jechać na zaplanowany start do Ustki. Słonecznie, ale bardzo mocny wiatr. Pierwsza połowa trasy, do Kluk, to czysta przyjemność,ale powrót - szkoda słów. Po wjechaniu na drogę ze Słupska już wiem, że to będzie trasa, która zmieni moje wspomnienia z zatłoczonej do bólu trasy nr 83 - jest milutko i pusto! Pierwszy przystanek w Gardnie, tu relaks z widokiem na jezioro, kolejne na kościół. Szybko przez Smołdzino. Ani się obejrzałem, a tu już wjeżdżam do Kluk. Wizyta na starym cmentarzu. Pogawędka z panią bileterką w Muzeum i zaczynam mozolny powrót. Nie zdarzyło mi się nigdy jeszcze jechać pod taki wmordewind - na przełożeniu 1/1 i czasami tego mało. Mała zmiana trasy, odbijam za Klukami w lewo i jadąc płytową, prostą drogą, z widokiem na Rowokół, dojeżdżam ponownie do Smołdzina. Foto na moście i czas na przerwę, znowu w Gardnej. Znowu mnie aura 'napowietrzyła' na cały tydzień :)
14-05-2006
km: 81,50
T: 4h34m
AVS: 17,85
TD: 8856
GSilverKOT: 395
niedziela, 7 maja 2006
Trasa 136
Darłowo, Dąbki, Sucha, Koszalin, Sianów, Skibno, Dąbki, Darłowo
Trzeba było nagrać głos w Koszalinie, przepiękna pogoda, pierwszy odcinek z wiatrem, więc gładko do samego Koszalina z maleńką przerwą w Suchej. Po przerwie u Tomka powrót z małą modyfikacją trasy, przez Sianów. Pieczątka na Orlenie nieopodal radia. Już w Koszalinie wiem, że będzie ciężko, bo cały czas pod wiatr. Po średniej widać, że rzeczywiście nie było lekko.
07-05-2006
km: 80
T: 4h21m
AVS: 18
TD: 8774
GSilverKOT: 385
Trzeba było nagrać głos w Koszalinie, przepiękna pogoda, pierwszy odcinek z wiatrem, więc gładko do samego Koszalina z maleńką przerwą w Suchej. Po przerwie u Tomka powrót z małą modyfikacją trasy, przez Sianów. Pieczątka na Orlenie nieopodal radia. Już w Koszalinie wiem, że będzie ciężko, bo cały czas pod wiatr. Po średniej widać, że rzeczywiście nie było lekko.
07-05-2006
km: 80
T: 4h21m
AVS: 18
TD: 8774
GSilverKOT: 385
środa, 3 maja 2006
Trasa 135
Karwice, Ostrowiec, Krąg, Laski, Lejkowo, Żegocino, Smardzewo, Karwice
Ostatni dzien majówki nadaje się w końcu do jazdy - przestalo lać. Spokojne tempo, dostosowane do Adama, częste przystanki, jeden z nich w Krągu, nad spokojnym jeziorkiem, pod zamkiem Podewilsów. Po pokonaniu pagórków przystanek w Laskach, krótka wizyta u Megalitów z Borkowa :) Przy jednym z podjazdów Adaś nie daje rady i prowadzi rower aż na szczyt. Bez dalszych przygód jedziemy z wiatrem do Karwic. Jak na tak długą przerwę, Adaś daje radę, choć komentarz przy wsiadaniu do samochodu brzmi: 'Nigdy więcej tą trasą" :)
03-05-2006
km: 49
T: 3h09m
AVS: 16
Kto: z Adamem
TD: 8694
GSilverKOT: 375
Ostatni dzien majówki nadaje się w końcu do jazdy - przestalo lać. Spokojne tempo, dostosowane do Adama, częste przystanki, jeden z nich w Krągu, nad spokojnym jeziorkiem, pod zamkiem Podewilsów. Po pokonaniu pagórków przystanek w Laskach, krótka wizyta u Megalitów z Borkowa :) Przy jednym z podjazdów Adaś nie daje rady i prowadzi rower aż na szczyt. Bez dalszych przygód jedziemy z wiatrem do Karwic. Jak na tak długą przerwę, Adaś daje radę, choć komentarz przy wsiadaniu do samochodu brzmi: 'Nigdy więcej tą trasą" :)
03-05-2006
km: 49
T: 3h09m
AVS: 16
Kto: z Adamem
TD: 8694
GSilverKOT: 375
Subskrybuj:
Posty (Atom)