piątek, 30 grudnia 2005

Podsumowanie roku 2005



W sumie kilometrów:
5479 km (2288km w 2004)
1. Najdłuższy odcinek dzienny: 190 km (trasa 105)
2. Najwyższa średnia: 25,81 km/h
3. Najintensywniejszy miesiąc: czerwiec - 1159 km

niedziela, 9 października 2005

Trasa 131

Darłowo, Darłówko, Darłowo, Zakrzewo, Barzowice, Wicie, Darłówko, Darłowo
 Znowu troszkę pętlenia, musiałem odtransportować Adasia na salę. Przepiękna pogoda, istne lato w październiku. Stop w Barzowicach, dalej zjeżdżam równoległym do szosy brukiem, w Wiciu zakup płynów, na ich spożycie czas w lesie. Przez Darłówko do domu.

09-10-2005
km: 38,14
T: 2h02m
AVS: 18,76
TD: 8414
GSilverKOT: 345



sobota, 8 października 2005

Trasa 130

Darłowo, Darłówko, Zakrzewo, Darłowo, Cisowo, Kopań, Darłówko, Darłowo
Jak widać po spisie miejscowości, kręciłem się wokół domu. Ale bardzo pozytywne klimaty, poodwiedzałem stare kąty, położone blisko, na które często jadąc gdzieś dalej po prostu nie ma czasu. Po jej przejechaniu wpadłem na pomysł opracowania trasy maksymalnie okrążającej Darłowo, a jednocześnie jak najmniej asfaltowej. Jej realizacja i wygląd - wkrótce :)
08-10-2005
km: 26,36
T: 1h21m
AVS: 19,73
GSilverKOT: 335

niedziela, 25 września 2005

Trasa 129

Darłowo, Jeżyce, Wiekowo, Karnieszewice, Trawica, Sianów, Sucha Koszalińska
 Niedzielny wypad, znów pogoda jak marzenie. Pierwszy i jedyny stop w Trawicy w barze obok stacji benzynowej. Ładnie tu, aż nie chce się wstawać:) Jestem na tyle rozleniwiony, że nie wydłużam trasy i przez Sianów do Suchej.

25-09-2005
km: 34,22
T: 1h37m
AVS: 21,17
GSilverKOT: 3
35

sobota, 24 września 2005

Trasa 128

Darłowo, Darłówko, Wicie, Jarosławiec, Jezierzany, Karsino, Zakrzewo, Darłowo
Sprawdźmy, czy po opadach można przejechać przez przekop - pogoda piękna, przejazd bez problemu, Wicie, pasem do Jarosławca, tu stop, próbuję dostać się do latarni morskiej, ale nieczynna. Również nie udaje się wjechać na poligon, wartownik nie daje się przekonać. Kolejny przystanek w Naćmierzu, tu obserwuję prześmieszną akcję z psem, kurą i babinką goniącą złoczyńcę ;) , przez Karsino do domu.
24-09-2005
km: 43,19
T: 2h02m
AVS: 21,24
GSilverKOT: 3
25

niedziela, 18 września 2005

Trasa 127

Sucha Koszalińska, Łazy, Mielno, Sarbinowo, Paprotno, Ustronie Morskie, Bagicz, Kukinia, Dobrzyca, Dobre, Mścice, Mielno, Łazy, Sucha Koszalińska
  Dawno nie miałem tak długiej przerwy od roweru. Praca i pogoda, ech. Wyjazd z Suchej na spotkanie w Mielnie, niemal od razu odzywa się kolano. W Mielnie jestem za wcześnie, więc wypoczynek nad morzem. Dalej jedziemy w czwórkę, w Sarbinowie wjazd na plażę i zdjątka, później odwiedziny latarni morskiej w Gąskach. Pas startowy w Podczelu i przez Bagicz oraz przecinając 6-tkę jedziemy do majestatycznych dębów, Warcisława i Bolesława. Andrzej ma ochotę na wydłużenie wycieczki, rozdzielamy się więc i już w trójkę jedziemy przez Kukinię i Dobrzycę do Mścic. Po wypadzie do Szczecinka mapa już nie nadaje się do użycia i muszę się z nią obejść obcesowo. Na stopie w Dobrzycy okazuje się, że zgubiłem kasę - 30zł. Musze pamiętać, żeby nie trzymać pieniędzy w niezapiętych kieszeniach spodni. W Dobrem małe zbiory kukurydzy a w Mścicach kolejny podział drużyny, samotnie do Mielna i powrót tą samą drogą przez Łazy do Suchej. Końcówka wolniej, bo kolano naprawdę zaczyna dokuczać. Jak na taki dystans jestem dość zmęczony, jednak ponad dwa tygodnie przerwy zrobiły swoje.

18-09-2005
km: 121,41
T: 6h02m
AVS: 20,12
Kto: z Andrzejem, Tadeuszem, Leszkiem i Piotrem
GSilverKOT: 315








wtorek, 30 sierpnia 2005

Trasa 126

Darłowo, Karwice, Ostrowiec, Krąg, Laski, Lejkowo, Malechowo, Przystawy, Jeżyce, Darłowo
Wczoraj krótka trasa przez Kowalewice, ale bez historii. Dziś wyprawa 'po kukurydzę' :) Aż do Krągu non stop, tu mały odpoczynek i wypatrujemy pól kukurydzy. Jest takowe przed Laskami, nie jest to jeszcze tak dojrzałe jak powinno być, ale troszkę napełniam torbę. Kolejny stop w Sulechówku, tu pieczątka. W Przystawach wyprzedza mnie ciągnik (ciągnę pod wiatr) i robi mi tym niesamowitą frajdę - 'taxi' aż do Ruska! Kukurydza - pycha ! :)
30-08-2005
km: 91,52
T: 4h13m
AVS: 21,70
GSilverKOT:
305

wtorek, 23 sierpnia 2005

Trasa 125

Przyjezierze, Silnowo, Uniemino, Okole, Komorze, Polne, Barwice, Sulikowo, Białowąs, Wielanowo, Tychowo, Niedalino, Koszalin, Sucha Koszalińska

Ruszam rano, nieco mgliście i jestem zaspany, ale pierwszy odcinek po pagórkach i obok jeziorek budzi mnie skutecznie. W Unieminie zaczynam błądzić, mam niedokładną mapę no i oznaczenia drogowe są do niczego. W Okolu już w ogóle nie ma oznaczeń i zaczynam jazdę 'na czuja'. Ścieżki leśne wiją się, jadę trochę według zasady - patrz na słońce i wybieraj te główniejsze ścieżki. Udaje się wyjechać, choć nie tam gdzie chciałem, na mapie widać to najlepiej. Bardzo ładne letniskowe Komorze, odpoczynek i pieczątka w Polnem. Dość żwawo do Barwic, tu muszę doprowadzić do porządku pewnego kierowcę - miał w oczach obawę, czy nie zejdę z roweru i mu nie wtłukę:) Kierunek na Białowąs, bardzo ładny odcinek z widokami na 'pół świata'. Czas odpocząć w lesie. Za Tychowem mam obawy o wzmożony ruch, ale nic takiego nie następuje, jedzie się świetnie. Dłuższy odpoczynek w Niedalinie, ostatni etap przez Koszalin do Suchej.

23-08-2005
km: 115,80

T: 5h31m
AVS: 20,99
TD: 7976
GSilverKOT: 2
85




poniedziałek, 22 sierpnia 2005

Trasa 124

Darłowo, Karwice, Ostrowiec, Krąg, Polanów, Żydowo, Drzewiany, Bobolice, Biały Bór, Gwda Mała, Szczecinek, Przyjezierze

Przed 9tą ruszam w dwudniową trasę, pogoda jak marzenie, choć wiatr od południa, więc całą drogę delikatny 'wmordewind'. Pierwszy przystanek dopiero w Kręgu, uzupełnienie płynów i dyskusja tubylców o jutrzejszym deszczu. No zobaczymy. Mijam Polanów, w Żydowie ponowna wizyta na tamie. Solidniejszy stop z pyszną fasolką po bretońsku w Drzewianach, tu pieczątka. W Bobolicach odbijam na Biały Bór, co prawda nadkładam drogi, ale zaliczam punkt kontrolny odznaki wokół województwa. Obawiałem się tego odcinka, bo to główna droga, ale o dziwo ruch jest znikomy. Tylko sama droga nudna, same proste. W Białym Borze kolejny stop i znowu podobne wrażenia z drogi - nudno i prosto. Jest czas podumać o wielu sprawach :) Więcej aut pojawia się dopiero w Gwdzie, ani się obejrzę a już Szczecinek czyli pierwotny cel. Ładny ten Szczecinek. Ogląd 'zamku' i stop na przystani nad jeziorem. Wyjeżdżam w kierunku Bornego wypatrując noclegu, znajduję odpowiedni w Przyjezierzu. Tę agroturystykę wykorzystam jeszcze w przyszłości, ale o tym nie mogę jeszcze teraz wiedzieć;) 

Wieczorem wpada Włodek ze Szczecinka (znajomy z forum rowerowego) na piwko, gawędzimy o rowerach, bo jakżeby inaczej.

22-08-2005
km: 138,7
T: 6h41m
AVS: 20,75
TD: 7860
GSilverKOT: 2
70






niedziela, 21 sierpnia 2005

Trasa 123

Darłowo, Postomino, Marszewo, Królewo, Rusinowo, Wicie, Darłówko, Darłowo

Trasa rozgrzewkowa przed jutrzejszym wypadem. Przystanek w Marszewie, jadę za kolegą-rowerzystą ze Sławna, chwila pogaduchy i znowu samotnie. W Rusinowie odcinek, do którego przymierzałem się kilka razy - za sklepem w lewo do Wicia. Najpierw płyty, potem szutrem i dobrze ubita polną do Wicia. Tu stop, dalej przez przekop (słońce mocno grzeje, dobrze, że nie trzeba roweru prowadzić przez dłuższy dystans) do Darłówka.

21-08-2005
km: 55.98
T: 2h32m
AVS: 22,10
TD: 7721
GSilverKOT: 2
55

wtorek, 16 sierpnia 2005

Trasa 122

Darłowo, Jeżyce, Przystawy, Malechowo, Podgórki, Ostrowiec, Osowo, Kępice, Korzybie, Sławno, Krupy, Darłowo

Ruszamy w słoneczny, nieco wietrzny dzień, około 11tej. Pierwszy etap do Przystaw, przed samym sklepem Łukasza kąsa pszczoła, łagodzimy sprawę cebulą. W Malechowie skręt w kierunku Ostrowca, tu stop i pieczątki. Czas na decyzję - jedziemy dalej czy wracamy. A więc dalej, dwukilometrowa 'zgórka' za Ostrowcem, w lewo do Osowa. Na krzyżówce troszkę oszukuję Łukasza wybierając dłuższą trasę przez Ciecholub. Jedziemy za masywną ciężarówką przez jakiś czas, hałasuje niemiłosiernie. Jak zwykle urokliwa trasa do Kępic, znowu udaje się trafić na ciuchcię. Dłuższa przerwa w Obłężu, wcześniej solidny podjazd, Łukasz pokonuje go na piechotę. Krótki stop w Korzybiu, kolejny w Tychowie. Po przerwie po raz drugi mijamy kilkuosobową grupę młodzieży na skrzypiących rowerach. Szybko przez Sławno, tu Łukasz prowadzi przez osiedle obok cmentarza, nie znałem tej drogi. Powoli ciągniemy się w kierunku Darłowa, na kilka kilometrów przed Str. Jarosłaiwem uczepiam się ciągnika, komfortowo osłania mnie aż do przystanku, tu kilka ładnych minut czekam na Łukasza. Słońce już dość nisko i zrobiło się chłodniej, do Darłowa docieramy przed 20tą.
 

6000 km na Unibike'u.
 

Druga połowa trasy przebiega pod znakiem zmagania się Łukasza z formą, czas na kilka słów komentarza z jego strony :)
 

Łukasz: Ponad sto kilometrów zrobione. Pod koniec zmarzłem bo Seb nie chcial mi wieźć polara. Średnia trochę gorsza mi wyszła - 18,4.

16-08-2005
km: 116,22
T: 5h53m
AVS: 19,75
Kto: z Łukaszem
TD: 7665
GSilverKOT: 245


poniedziałek, 15 sierpnia 2005

Trasa 121

Darłowo, Krupy, Sławno, Sławsko, Postomino, Ronino, Zakrzewo, Darłowo
 Tydzień najgorszej pogody lata 2005 już za nami, dawno nie miałem takiej przerwy w jeżdżeniu. Troszkę się obawiałem o kondycję, ale najgorzej w sumie było z rowerem, który bez smarowania zbyt głośno skrzypiał. Trasa o kształcie trójkąta, asfalty, ale niewiele jak na lato samochodów. Pierwszy stop w Sławnie, uzupełnienie płynów i pieczątka, do Postomina nieco wolniej, bo pod wiatr, po kolejnym odpoczynku w Roninie prosto do domu.

15-08-2005
km: 61,23
T: 2h41m
AVS: 22,82
TD: 7549
GSilverKOT: 2
35

środa, 3 sierpnia 2005

Trasa 120

Darłowo, Karsino, Kanin, Str Kraków, Str Jarosław, Krupy, Darłowo

Wycieczka bardzo dobrze znaną trasą, właściwie bez historii. Przystanek z pieczątką w Kaninie, za Starym Krakowem skręt w długą prostą do Starego Jarosławia (jacyś dwaj kierowcy z Warszawy się tu chyba pogubili :) Przez cały czas lekki deszczyk, średnia powyżej 24km/h.

03-08-2005
km: 36,81
T: 1h32m
AVS: 24,01
TD: 7455
GSilverKOT: 2
15

piątek, 29 lipca 2005

Trasa 119

Kobyla Góra, Ostrzeszów, Przygodzice, Ostrów Wlkp., Pleszew, Jarocin, Środa Wlkp., Jarosławiec, Zimin, Tulce, Poznań 
 Klasyczna jajecznica na śniadanie, wielkie ukłony dla właścicielki noclegu:)

Według mapy, jadąc TTR, mam do Poznania ponad 200 km, prostuję więc nieco kręty szlak jadąc aż do Środy Wlkp krajową 11-tką. Oczywiście turystycznie jest to mniej atrakcyjne, ale nie jest tak źle - jest okazja obejrzenia większych miast Wielkopolski. Upał jest nieco lżejszy, głównie dzięki przelotnym deszczom odświeżającym powietrze. W Jarocinie właśnie z powodu ulewy dłuższy wypoczynek. Siedzę na przystanku i cierpliwie oglądam życie miasta w deszczu. Przed Poznaniem ruch staje się gęstszy i czas powrócić na trasę TTR, w Środzie Wielkopolskiej wracam na 'zielony rowerek' i funduję sobie przegląd typów nawierzchni - od asfaltu przez szuter, tłuczeń, polną, piach, kałuże, bruk docieram do Tulec, a potem na końcowy przystanek w Poznaniu u rodziny. Na liczniku dystans niemal identyczny do wczorajszego - pewnie gdybym starał się to zaplanować, to by nie wyszło :)

Tego dnia niemal nic nie jadłem w trasie, wyłącznie napoje i soki, okazuje się, że można i tak - dojechałem w dość dobrej formie. W Poznaniu zabawiłem kilka dni, z powodu dość 'intensywnego' wypoczynku zupełnie nie na
dawałem się do kontynuowania jazdy. Spadła też motywacja, bo jednak to już nie trasa Zakopane - Darłowo. No nic, odkładamy na przyszłość :)

29-07-2005
km: 150,97
T: 7h05m
AVS: 21,31
TD: 7419
GSilverKOT: 205

 

czwartek, 28 lipca 2005

Trasa 118

Częstochowa, Panki, Radłów, Biadacz, Kujakowice, Biskupice, Siemianice, Lipie, Mroczeń, Nosale, Bralin, Marcinki, Kobyla Góra

 Zaplanowana wyprawa z Zakopanego do Darłowa nie doszła jednak do skutku. Powód - zwiedzanie rodzinne stanęło w kolizji z moimi planami. I tak, zamiast z Zakopanego, startuję z Częstochowy, po noclegu u sióstr zakonnych. Gorąco niemiłosiernie, temperatura bije rekordy, cały czas powyżej 30 stopni, miejscami bliżej 40tu. Regularne postoje, mnóstwo wypitych płynów. Na pierwszym odcinku spotykam podjazd 10%, przełożenie 1-1 zaczynam nazywać 'wciągarką' z racji głośnej pracy mniej wyrobionych ząbków tarcz. Pieczątka w Kujakowicach Górnych. Odcinek 11-tką idzie dość gładko, w Siemianicach wjeżdżam na zieloną TTR (Transwielkopolską Trasę Rowerową). Upał jest coraz bardziej nieznośny, w Nosalach dłuższa pogaducha z miejscowym sympatycznym stolarzem, mimo moich protestów daje mi 10 zł 'na szczęście' :)) Po 120-tym kilometrze przychodzi kryzys, toczę się powoli, ale urok krajobrazu to rekompensuje. W Marcinkach opuszczam TTR, szukam noclegu w Kobylej Górze, udaje się przy 3-cim podejściu. Wieczorem potężna burza i deszcz, na tyle intensywna, że odłączają prąd.

28-07-2005
km: 150,68
T: 7h15m
AVS: 20,78
GSilverKOT: 190




 

wtorek, 19 lipca 2005

Trasa 117

Sucha Koszalińska, Skibno, Karnieszewice, Wiekowo, Przystawy, Słowino, Domasławice, Darłowo
 Start z Suchej, jeszcze więcej chmur i duszno, wszędzie pełno małych, dokuczliwych muszek. Pierwszy odcinek tej trasy mógłby się nazywać 'pociągowa', cały czas jadę z dźwiękiem przejeżdżających pociągów w tle, kilka razy przekraczam tory. Za Przystawami przez las do Słowina, tu dłuższy postój, pieczątka i przeczekanie małego deszczu. Na ostatnim odcinku, na jakieś 4km od Darłowa łapie mnie baaardzo obfity deszcz, mam okazję wypróbować w końcu pelerynkę. Jest OK, ale wszystko inne mam przemoczone do ostatniej nitki, w butach woda, nawet kasa zamokła w kieszeniach. Do Darłowa dojeżdżam cały mokry, dobrze że to ciepły letni deszcz :)

19-07-2005
km: 39,14
T: 1h48m
AVS: 21,74
TD:
7106
GSilverKOT: 160

poniedziałek, 18 lipca 2005

Trasa 116

Darłowo, Jeżyczki, Przystawy, Gorzyca, Malechowo, Niemica, Pękanino, Sianów, Skibno, Sucha Koszalińska

Krótka dwudniowa trasa. Upał, ale na niebie groźne chmury, w każdej chwili może lunąć. Wyjątkowo dawno nie jechałem pomiędzy Przystawami a Malechowem. Tu pieczątka i do Sianowa krajową 6-ką, jedzie się nieźle pomimo samochodów - szerokie i wygodne pobocze. Odpoczynek w Niemicy (1). W Skibnie atakują mnie 3 psy na raz, bronię się wodą z bidonu, psy reagują na to tak, jakby to jakiś kwas był, ludzie na przystanku są pełni podziwu:) Nocleg w Suchej (2)

Przychodzi zweryfikowana książeczka KOT, dostaję 100 punktów premii za zwiedzanie.


18-07-2005
km: 44,32
T: 1h57m
AVS: 22,73
TD:
7067
GSilverKOT: 145


piątek, 15 lipca 2005

Trasa 115

Darłowo, Dąbki, Iwięcino, Sucha Koszalińska, Łazy, Mielno, Sarbinowo, Ustronie Morskie, Podczele, Kołobrzeg
 Ruch na drodze przez Dąbki dość duży, z ulgą zjeżdżam w prawo w Bielkowie, postój w Suchej (1). Znanym już dobrze odcinkiem do Łaz i zatłoczonego Mielna, dalej przez Mielenko do Sarbinowa (na krzyżówce w prawo). Postój w ogródku przy sklepiku, tu pieczątka (2). Na zmianę szuter i asfalt. W Ustroniu (3) kolejny stop, miły właściciel baru opisuje mi dokładnie drogę do Podczela. Za Sianożętami ciekawa jazda po terenach lotniska, w Podczelu wjeżdżam na świeżo oddaną ścieżkę rowerową do Kołobrzegu, bardzo ładna i ciekawe widoki - z prawej wydmy i morze, z lewej bagniska, ptaki. W Kołobrzegu wyjeżdżam wprost na przyplażowy deptak. 'Inspekcja' hotelu Ikar :)

15-07-2005
km: 85,30
T: 3h58m
AVS: 21,50
TD:
7006
GSilverKOT:
30



wtorek, 12 lipca 2005

Trasa 114

Darłowo, Domasławice, Słowino, Boleszewo, Sławno, Sławsko, Radosław, Wilkowice, Mazów, Kanin, Naćmierz, Barzowice, Drozdowo, Darłowo
 Bardzo ciepły dzień, na Onecie nawet ostrzeżenie o upałach. Przez Domasławice, w Słowinie się nawet nie zatrzymujemy, stop i pieczątki w Boleszewie, cień drzewa i zimne napoje działają kojąco. Sławno mijamy bokiem, w Sławsku obieramy kierunek na Wilkowice. Stop w Radosławiu, znowu mamy szczęście do godzin otwarcia sklepu. Dobrze, że trochę lasu, bo na wolnym powietrzu upał niemiłosierny. Cali mokrzy odpoczywamy w Kaninie. Wielka Barzowicka nie sprawia większych problemów, bo wzięta na dwie raty:) Teraz z wiatrem, średnia poprawiona na ostatnim etapie.

12-07-2005
km: 70,18
T: 3h16m
AVS: 21,47
Kto: z Łukaszem
TD:
6921
GSilverKOT: 20



sobota, 9 lipca 2005

Legenda - kolory

W opisach tras, w części z nazwami miejscowości, pojawiają się różne kolory. Oto ich znaczenie:

zwykły czarny - trasa z domu, zwykła jednodniowa przejażdżka
brązowy - trasa z początkiem nie w domu, często ze startem, do którego trzeba było jakoś dotrzeć, np samochodem
czerwony - trasa wielodniowa
zielony - trasa 'promienista' - jednodniowy wypad z miejsca poza domem

czwartek, 7 lipca 2005

Trasa 113

Darłowo, Jeżyce, Dobiesław, Wiekowo, Karnieszewice, Wierciszewo, Bielkowo, Boryszewo, Pęciszewko, Darłowo
 No to zaczynamy kręcić na dużą srebrną KOT. Bez przerw aż do Wiekowa, tu pieczątki i stop, w samochodowym radiu mówią o zamachach terrorystycznych w Londynie. Za torami przez las do Karnieszewic, skręt w prawo, po prawej arboretum leśne, znowu tory i bruk. W Wierciszewie kolejny przystanek. Na drodze do Darłowa spory ruch, skręcamy więc w prawo ponownie do Dobiesławia, tym razem jednak w lewo do Boryszewa. Odbijamy w leśną prowadzącą do pierwszych zabudowań Bukowa. Przez las i bruk do Pęciszewka, zaczyna się chmurzyć i nawet grzmieć, nieco mocniej naciskamy, udaje się zdążyć przed deszczem.

07-07-2005
km: 50,25
T: 2h30m
AVS: 20,10
Kto: z Łukaszem
TD:
6850
GSilverKOT: 10



środa, 6 lipca 2005

Trasa 112

Darłowo, Zakrzewo, Zielnowo, Kowalewiczki, Sulimice, Drozdowo, Palczewice, Kopań, Darłówko, DarłowoPoczątek asfaltem do Zakrzewa, w Zielnowie jedziemy prosto, piach, potem ciężki las. Po drodze przepuszczamy ciągnik holujący bale drewna, już wiadomo czemu ta droga taka tragiczna. Jednak, kiedy jechałem tędy w zimie, było jeszcze gorzej. Teraz przynajmniej nie trzeba brodzić w wodzie po kostki. Stop i pieczątki w Kowalewiczkach, w Drozdowie podjazd pod górkę i odbicie w lewo na Palczewice. Polną do Kopań, po przystanku jedziemy obok wiatraków, w prawo na świeżą trasę rowerową wzdłuż wybrzeża. Zaczyna się chmurzyć, pierwsze krople deszczu łapią nas już w Darłowie.

Ponad 800 punktów, można więc powiedzieć - mała złota KOT zdobyta.

STATYSTYKI złotej KOT:
łącznie kilometrów:
4480.84 km
łączny czas jazdy:
9 dni 6 godzin 43 minuty

 

06-07-2005
km: 32,08
T: 1h47m
AVS: 17,99
Kto: z Łukaszem
Total Distance: 6800

goldKOT: 805


wtorek, 5 lipca 2005

Trasa 111

Ustka, Machowinko, Rowy, Dębina, Poddąbie, Wytowno, Przewłoka, Ustka
 Przejażdżka Szlakiem Zwiniętych Torów, start z Ustki. Pierwszy odpoczynek i pieczątki w Machowinku (1), objeżdżamy Objazdę i docieramy do Rowów. Tu kolejny stop (2) z drogimi napitkami - wiadomo, sezon. W Rowach uczynna sołtysowa daje mi 2 mapki, jedziemy asfaltem do Dębiny i odbijamy w prawo. Docieramy do Poddąbia, malutka miejscowość wypoczynkowa. Jazda terenem daje tak w kość Adamowi, że odbijamy w lewo do Wytowna, po przerwie stąd do Ustki w żwawszym tempie.

05-07-2005
km: 42,22
T: 2h58m
AVS: 14,23
Kto: z Adamem i Łukaszem
TD:
6768
goldKOT: 795




poniedziałek, 4 lipca 2005

Trasa 110

Darłowo, Darłówko Wsch., Wicie, Barzowice, Drozdowo, Darłowo
Wyjazd mający na celu sprawdzić, jak wygląda nowa ścieżka rowerowa na nowym wale umocnieniowym wzdłuż wybrzeża. Jest przepięknie. Wysoko na tyle, że cały czas można podziwiać morze, płyty co prawda 'jumbo', ale dobrze położone, jedzie się OK. Jak na razie sięga do tzw. małego przekopu, potem jest kilkadziesiąt metrów lasem i przenosimy rower przez przekop duży. W Wiciach stop i pieczątka, powrót przez Barzowice, ostatni etap z wiatrem.
04-07-2005
km: 29,86
T: 1h26m
AVS: 20,86
Kto: sam
TD:
6726
goldKOT: 785


sobota, 2 lipca 2005

Trasa 109

Sucha Koszalińska, Sianów, Węgorzewo, Wyszebórz, Manowo, Niedalino, Strzekęcino, Dunowo, Laski Koszalińskie, Popowo, Mścice, Mielno, Unieście, Łazy, Sucha Koszalińska
 Start z Suchej, przez Sianów do Węgorzewa. Po drodze telefon do Marcina. Po dojechaniu do głównej, skręt w lewo, lasem do Policka, płytami do Wyszeborza (1), gdzie pieczątka. W Manowie w znaną mi przepiękną asfaltówkę do Niedalina - idzie mi tym razem dużo lepiej z tymi górkami. W Strzekęcinie (3) fotka Bursztynowego Pałacyku. Debiut odcinka do Popowa, (ale niektóre fragmenty chyba już kiedyś jechałem, daawno temu), po przejechaniu krzyżówki z 6-ką ładne widoki na jeziorko Parnowskie (Cygańska Dolina). Zamierzałem odbić w prawo, ale dojechałem do Popowa (4) , tu stop i umówienie spotkania z Marcinem w Mścicach (5). Stąd razem przez zatłoczone Mielno i Unieście do Łaz (6), napoje regeneracyjne i do Suchej.

5000 km na Unibike'u.

02-07-2005
km: 86,95
T: 4h08m
AVS: 21,04
Kto: sam / z Marcinem
TD:
6696
goldKOT: 775







czwartek, 30 czerwca 2005

Trasa 108

Darłowo, Ronino, Bruskowo Wielkie, Słupsk, Kobylnica, Sycewice, Pałowo, Pieszcz, Tyń, Postomino, Darłowo
Jadę na podbój zamku w Słupsku :) Wietrznie, więc są odcinki, gdzie nie jest łatwo. Pierwszy stop w Roninie, kolejny przed samym Słupskiem. W mieście mam okazję potestować ścieżki rowerowe, nawet nie jest źle, ale piesi zachowują się jak lunatycy - czy wszędzie tak jest? Pieczątki i foto w zamku. Powrotna droga przez krajową 6-kę, w Sycewicach odbijam w prawo i do domu z kilkoma stopami, bez przygód.

Czerwiec jest jak do tej pory moim najintensywniejszym miesiącem, w sumie 1159 km.
30-06-2005
Km: 100,01
Czas: 4h34m
Średnia: 21,90
Kto: sam
Licznik:
6609
goldKOT: 765





środa, 29 czerwca 2005

Trasa 107

Darłowo, Str.Jarosław, Radosław, Mazów, Chudaczewo, Masłowice, Kanin, Zakrzewo, Darłowo
Jedziemy w południe, przez Krupy do przystanku w Starym Jarosławiu, potem troszkę z powrotem, przez długą prostą do skrzyżowania niedaleko Str. Krakowa, dalej prosto przez las do Radosława, tu kolejny przystanek i pieczątki. Za Wilkowicami zamieniamy się przez kilka km na rowery. Za Mazowem jedziemy prosto polną, która poza sezonem letnim jest raczej nieprzejezdna, teraz troszkę XC. Mapa jest zbyt niedokładna, dlatego jedziemy na wyczucie, po dojechaniu do płyt w lewo, potem znowu w prawo w leśną. Ale rzeczywiście wyjeżdżamy koło remizy strażackiej w Chudaczewie. Stąd, ze stopem w Roninie, do Darłowa.
29-06-2005
Km: 56,37
Czas: 3h04m
Średnia: 18,38
Kto: z Łukaszem
Licznik:
6509
goldKOT: 755





piątek, 24 czerwca 2005

Trasa 106

Kowalewo Podborne, Bielsk, Staroźreby, Bulkowo, Kucice, Nacpolsk, Potyry, Naruszewo, Złotopolice, Strubiny, Zakroczym, Nowy Dwór Mazowiecki, Łajski k.Legionowa
 Mówią, że trzeci dzień jest zawsze ciężki. Po obfitym śniadaniu (po raz kolejny jajecznica i inne produkty produkcji własnej) ruszam nieco później, po 8-mej - dziś mam mniej do przejechania, więc tempo bardzo umiarkowane. I jedzie się super, najpierw Bielsk, potem Staroźreby (1) (stop), Bulkowo, przed Naruszewem przystanek w malutkich Potyrach, tu pieczątka (2). Upał tego dnia jest niesamowity, woda schodzi mi litrami, soki do tego, ciuchy całe białe od soli i innych substancji traconych przez organizm. Za Naruszem w las (niewiele ich tu) i do Złotopolic. Myślałem, że może to te serialowe, ale to 3 domy na krzyż, najwidoczniej producenci zapożyczyli tylko nazwę, a kręcą gdzie indziej. Aby jechać jak najmniej główną 7-ką, przecinam ją w Kroczewie i przez rozgrzane pola do Strubin. Przejazd nad główną w okolicach Zakroczymia. Kilkanaście następnych kilometrów to jazda w intensywnym ruchu, z ulgą docieram do Nowego Dworu Mazowieckiego. Podczas oglądania mapy zagaduje do mnie dwóch starszych rowerzystów, są pod wrażeniem, podobnie jak rodowity Kaszub w sklepie (3) w Krubinie :) Koniec podróży - dotarłem do domu naszych przyjaciół w Łajskach koło Legionowa (4), czas na intensywne uzupełnianie płynów i sympatyczny weekend:) Powrót do domu - rower na dachu auta.

Mazowsze to płaski teren, jedzie się łatwo. Nie jest jednak nudno, spokojne, leniwe wioski są pełne uroku. Trzeci dzień na pewno jest trudniejszy od drugiego, ostateczną odległość (128km) odczuwam jako 'lajcik', chociaż do niedawna byłby to mój rekord :) Jestem dumny z rezultatu i zadowolony, że w końcu wiem troszkę więcej o wielodniowych wypadach. Czas na przejechanie następnej wielodniówki...


24-06-2005
Km: 128,68
Czas: 6h19m
Średnia: 20,37
Kto: sam
Licznik:
6445
goldKOT: 745

Cała wycieczka: 498,88km



czwartek, 23 czerwca 2005

Trasa 105

Śliwice, Tleń, Osie, Pięćmorgi, Rulewo, Grupa, Grudziądz, Pokrzywno, Radzyń Chełmiński, Rywałd Królewski, Książki, Dębowa Łąka, Wąpielsk, Rypin, Sierpc, Kowalewo Podborne
 Na śniadanie pani Helena serwuje jajecznicę, wędlinę, ciasto itd., wszystko swojskie. Rozmawiamy też o 'pstręgach" :) Najedzony, ruszam przed 8-mą, tereny przepiękne, boczne drogi, mały ruch, lasy. Za Osiami stop na nieużywanym pasie startowym (1), nieco dalej foto. Kolejny stop w Rulewie (2). Stąd do Grupy przez bruk i leśny szuter. Czas na gorący odcinek, przeprawa przez Wisłę. Obecność tylu samochodów podnosi mi puls i tempo jazdy, odważnie śmigam przez most. W Grudziądzu (3) wizyta na spichlerzach, pieczątka, kilka kilometrów dalej fotka ruin zamku krzyżackiego w Pokrzywnie (4), no i coś wspaniałego w Radzyniu Chełmińskim (6) - również ruiny zamku, ale za to jakie!!! Warto to zobaczyć. Stąd przez Rywałd (ładne Sanktuarium Maryjne) i Książki do Pląchot. Do Wąpielska dużo gorszy asfalt, trzęsie i do tego okoliczna żwirownia z ciężarówkami zupełnie niespodziewanymi tutaj psują mi krew. Obawiałem się, że trasa od Rypina będzie zatłoczona, ale miłe rozczarowanie, ruch umiarkowany. Tuż za Sierpcem (8) stop i sklepowe przygotowania do noclegu. Poszukiwanie Kowalewa trochę utrudnia mi brak drogowskazu, ale jestem w kontakcie telefonicznym z właścicielem (państwo Małgorzata i Henryk Smoleńscy), dojeżdżam bez problemu. Znowu bardzo udany nocleg, pogłębiam swoją wiedzę o myślistwie.

Znowu rekord odległości, gdyby było troszkę dalej, pękłaby magiczna 200-ka. Ale pewna część ciała bardzo nie chciała dalej jechać, choć byłoby to na pewno wykonalne.
23-06-2005

Km: 190,77
Czas: 9h21m
Średnia: 20,40
Kto: sam
Licznik:
6313
goldKOT: 730










środa, 22 czerwca 2005

Trasa 104

Darłowo, Sławno, Korzybie, Bytów, Studzienice, Sominy, Dziemiany, Lubnia, Karsin, Czersk, Śliwice
 No to ruszam (7-ma rano) w swoją pierwszą wielodniówkę. Jak pomyślę o dystansie, który mnie czeka, to jakoś tak ciężko i ostrożnie mi się pedałuje na początku. W Sławnie (1) uzupełniam wodę, do Korzybia klnę na dziurawy asfalt, mimo, że znam tę trasę. W Korzybiu (2) posiłek. Po drodze, w Barcinie (3), pieczątka na poczcie. Od Barnowa nowe dla mnie tereny. Przed Bytowem (4) drugie śniadanie na parkingu leśnym. W Bytowie (5), wnosząc rower po schodkach, odwiedzam zamek, uczynna dziewczyna z parkingu pilnuje roweru i nawet nic nie kasuje. Tuż za miastem uzupełniam płyny na stacji Orlenu, to ruchliwy odcinek, dobrze, że wkrótce jest odbicie w lewo na Studzienice. Pofalowany teren, dobry asfalt, lasy są tu piękne, co chwilę mijam jeziorka - polecam. Za Sominami (6) kolejny stop. Po lewej mijam Wdzydzki Park Krajobrazowy, nie ma jednak czasu, aby zwiedzić go, innym razem. Dojeżdżam do Lubni i ponownie opuszczam dość ruchliwą 235-kę. Przy sklepie (7) miła pogawędka z młodzieżą, miło widzieć, że są pod wrażeniem mojej trasy:) I zamiast 'tak', mówią 'jo' :) Znowu lasy, przez Wiele i Karsin do Czerska. Centrum objeżdżam, kolejny stop (8) przy wyjazdowej na Śliwice. Długie odcinki proste, gdyby nie las, byłoby strasznie nudno. Oszczędzam się, bo czuję, że kończy mi się siła. I tyłek daje o sobie znać. Po dojechaniu do Śliwic okazuje się, że mojej agro-gospodyni nie ma w domu. Przeczekuję na stacji paliw, popijając piwko i gawędząc ze sprzedawcą. Sam nocleg jest 2km od Śliwic (9), w kierunku Golgoty, trzeba pokonać odcinek piachu. Na miejscu sympatyczne klimaty, wieczorem planowanie trasy, notuję też, czego nie wziąłem ze sobą, a powinienem, śpię jak zabity.

Sakwa Crosso Dry wywiera pozytywne wrażenie - mocno się trzyma i dzięki prostemu zamknięciu b.praktyczna. Pogoda idealna, bo wiatr albo w bok, albo w plecy. Pobijam swój rekord odległości dziennej.


22-06-2005
Km: 179,43
Czas: 8h02m
Średnia: 22,34
Kto: sam
Licznik:
6125
goldKOT: 7
15









wtorek, 21 czerwca 2005

Trasa 103

Darłowo, Jeżyce, Dobiesław, Wiekowo, Karnieszewice, Sianów, Skibno, Sucha Koszalińska
Trasa rozgrzewkowa przed jutrzejszą wyprawą. Stop w Wiekowie, kolejny z pieczątką w Karnieszewicach. Dalej na 6-kę i do Sianowa, potem przez Skibno do Suchej, tu finisz z grillem :)
21-06-2005
Km: 33,33
Czas: 1h30m
Średnia: 22,17
Kto: sam
Licznik: 5
946

niedziela, 19 czerwca 2005

Trasa 102

Karwice, Smardzewo, Żegocino, Lejkowo, Sierakowo Sławieńskie, Ratajki, Kusice, Niemica, Malechowo, Karwice
Niemal dokładna powtórka trasy nr 76, tym razem z Adamem. Jedziemy powolutku, teren pofalowany, więc Adam walczy z górkami. Ani razu nie musi prowadzić, co jest już sukcesem. Pierwszy stop w Lejkowie, tu też pieczątki. Kolejny w Hobbitonie w Sierakowie, nie sposób też ominąć ogródka w Ratajkach. Wyjeżdżamy w Niemicy, ostatni etap wzdłuż krajowej szóstki.
19-06-2005
Km: 44,21
Czas: 2h46m
Średnia: 15,98
Kto: z Adamem
Licznik: 5
876
goldKOT: 6
90



wtorek, 14 czerwca 2005

Trasa 101

Darłowo, Darłówko, Cisowo, Kopań, Palczewice, Drozdowo, Darłowo
Wyjeżdżam na krótka przejażdżkę poranną, ale spotykam parę sakwiarzy na ścieżce rowerowej. Pytam skąd jadą, ale po odpowiedzi dowiaduję się, że są nie stąd. Okazało się, że to Niemiec - Michael i Szwajcarka - Kristina. Po krótkiej wymianie zdań zostawiam ich i jadę w kierunku Wicia - bardzo ładnie prezentuje się budowa ścieżki, płyt przybywa, wysoki nasyp umożliwia podziwianie morza. Niestety, maszyny blokują przejazd, więc trzeba się cofnąć. No i znowu spotykam zagranicznych gości - tym razem oferuję im moją asystę i tak sobie jedziemy przez Cisowo do Palczewic cały czas rozmawiając. Michael okazuje się wprawnym wyprawowcem, Afryka i wiele innych miejsc - tylko pozazdrościć... (Oto jego strona: www.afrika-erleben.de) W Kopań robimy fotki, przed Barzowicami pokazuję im dalszą drogę samemu wracając do Darłowa.
14-06-2005
Km: 23,85
Czas: 1h18m
Średnia: 18,21
Kto: z gośćmi (Michael i Kristina)
Licznik: 5
811


niedziela, 12 czerwca 2005

Trasa 100

Darłowo, Krupy, Sławno, Ostrowiec, Krąg, Polanów, Jacinki, Laski, Lejkowo
Pogoda identyczna do wczorajszej. Do Polanowa odcinek trasy DZ (dookoła zachodniopomorskiego). W Sławnie (1) stop w sklepiku przy wyjeździe na Ostrowiec, sympatyczne klimaty. Za Ostrowcem (2) spotykam AndrzejaB. Kolejny stop w Polanowie (3), tu posiłek i pieczątki. Podjazd pod górkę Jacinkową, zaczyna poważnie się chmurzyć. Ania dzwoni z informacją, że mamy gości, więc jedzie po mnie. W Bukowie (4) przeczekuję deszcz i spotykamy się za Lejkowem.
12-06-2005
Km: 76,92
Czas: 3h40m
Średnia: 20,90
Kto: sam
Licznik: 5
774
goldKOT: 6
70