wtorek, 31 marca 2015

1250km w marcu

Po raz trzeci udało mi się skompletować miesięczne wyzwanie dystansowe na Stravie. Dość łaskawa ogólnie pogoda, kilka jazd UMCA i regularne treningi przyniosło efekty.

Ostatnie dni marca spędzone miło w Legionowie u znajomych dodało ostatnie kilometry. Odznaka do "szafy".


poniedziałek, 23 marca 2015

Trzebiatów Darłowo 147km

Dzisiejsze Century ze startu z auta, w okolicach Trzebiatowa. Słonecznie i wietrznie od południa, około 8C.

Od razu na rozgrzewkę odcinek po płytach, trochę dalej malownicza, fakt, ale okrutna dla szosówki rowerowa trasa "Ku Słońcu". Na tego typu odcinkach naprawdę czuć, jak genialne zawieszenie ma moja Roubaix :)




W dwóch kolejnych miejscach zmodyfikowałem trasę, na dziś bruków miałem dość.

Kołobrzeg przebrnąłem mozolnie. Dobrze, że ścieżki rowerowe są, źle, że nie wszędzie lub są nielogiczne.

Kolejne kilometry pod wiatr, dało w kość. Za to od Dębogardu aż do mety bardzo sprawnie.




Niewiele przystanków, brak wspinaczek nie był w stanie podnieść mi tętna. Siódme Century UMCA 147km zajęło mi równo 6h.

niedziela, 22 marca 2015

Najłatwiejszy challenge zaliczony

"Spędź 2 godziny na rowerze w ciągu jednego dnia". Cóż może być łatwiejszego? Strava postanowiła uraczyć nas wyzwaniem "dla każdego".

Sama jazda wspólna z Robertem, tempo lajcikowe, akurat na rowerowe (i nie tylko) pogaduchy.




czwartek, 19 marca 2015

Ass-falt

Miała być prawdziwie wiosenna pogoda, ze zdziwieniem rano na termometrze zobaczyłem zaledwie +1C. Miałem nadzieję na lżejsze ubranie, ale jedyna różnica między zimową zbroją to dziś tylko lżejsze spodnie.

Bardzo gładko aż do Swołowa, tam trochę bruku. Roubaix ponoć musi co jakiś czas po bruku pomykać;)

Dłuższy stop w Korzybiu, pożyteczna rozmowa ze sprzedawczynią w sklepiku (info na temat nowości w lokalnych ścieżkach, do wykorzystania wkrótce).

Ostatnio z Barcina jechałem 29-erem, szosówką masakryczny odcinek od Kępic do drogi 206 jest b.niefajny - podjazdy ze slalomem, a na zjazdach nie ma przyjemności. Nie można złapać tempa i mało zęby nie wypadną. Nie polecam i obiecałem sobie unikać na przyszłość.
 
Po podjeździe w Jacinkach za Polanowem do domu z górki, pod lekki wiatr. Powrót przez Niemicę i Jeżyce. Szóste Century UMCA zaliczone.




wtorek, 17 marca 2015

Climbing challenge na marzec zaliczony

Kolejna wirtualna odznaka do szafki zdobyta. 16 dni na podjechanie łącznie ponad 4000 metrów. Nie było trudno, powtórki górki Cisowskiej i Kopań plus dwie dłuższe trasy Granfondo i udało się skończyć na 5 dni przed czasem.


Koleżanka na FB napisała mi, że wkrótce w tym miejscu będzie znak "Uwaga na zjeżdżający rower" :)


niedziela, 15 marca 2015

Szara 153ka

Wiedziałem, że będzie pochmurno, z wiatrem od wschodu. Trasa wytyczona w ten sposób, aby wiatr mocno nie przeszkadzał. Nie spodziewałem się za to deszczu, ale na szczęście mocno nie namieszał. Z racji niskiej temperatury musiałem ograniczyć przystanki do minimum, żeby się nie schłodzić zbytnio. Dobry wybór roweru, szosówka miałaby niewesoło z brukami i baaardzo słabym asfaltem miejscami. Poza tym i tak czeka na nową przerzutkę... Sporo odcinków nowych, post-PGR-owska ziemia koszalińska w szarą wiosenną niedzielę ma swój specyficzny klimat.




niedziela, 8 marca 2015

Fondo na marzec i zmagania z wiatrem

Dzień Kobiet można spokojnie nazwać pierwszym dniem wiosny. Temperatura skoczyła z 6 do 15 stopni, słońce, ale dość mocny południowo-zachodni wiatr.

Start o 8mej, aż do Słupska odcinki znajome. Nowość dla mnie to fragment od zjazdu na Jezierzyce za Słupskiem aż do Smołdzina. Urozmaicona nawierzchnia, malownicze tereny, bardzo spokojnie tu w niedzielę.

A w Smołdzinie nawrót i ponad 50km pod wiatr. Jeszcze nie zdarzało mi się tak często używać mniejszej tarczy z przodu. Pewnie lepiej byłoby zaczynać pod wiatr a kończyć z, ale cóż...

GranFondo 150 Stravy na marzec i UMCA Century zaliczone.