niedziela, 15 marca 2015
Szara 153ka
Wiedziałem, że będzie pochmurno, z wiatrem od wschodu. Trasa wytyczona w
ten sposób, aby wiatr mocno nie przeszkadzał. Nie spodziewałem się za
to deszczu, ale na szczęście mocno nie namieszał. Z racji niskiej temperatury
musiałem ograniczyć przystanki do minimum, żeby się nie schłodzić
zbytnio. Dobry wybór roweru, szosówka miałaby niewesoło z brukami i
baaardzo słabym asfaltem miejscami. Poza tym i tak czeka na nową przerzutkę... Sporo odcinków nowych,
post-PGR-owska ziemia koszalińska w szarą wiosenną niedzielę ma swój
specyficzny klimat.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz