Ustka, Orzechowo, Wytowno, Machowinko, Objazda, Rowy, Objazda, Przewłoka, Ustka
Prognozy zapowiadały ładny, ciepły dzień, ale po 100 metrach od samochodu zaczęło padać. No, ale nie wypadało wracać. Ruszyłem szlakiem 'zwiniętych torów', o tej porze roku niektóre odcinki były naprawdę ciężkie, koła miejscami w 1/3 w błocie. W Orzechowie dojeżdżam do pracujących na szlaku ciągników i koparek, więc skręcam na asfalt i dalej do Rowów na twardej nawierzchni. W Rowach przystanek. Staram się znowu wjechać na szlak, ale okazuje się, że jest tu tylko czerwony dla pieszych, pokręciłem się troszeczkę i jadę z powrotem asfaltem. W Dębinie widzę, że to tędy krzyżuje się z asfaltówka szlak 'torów', ale jest po pierwsze za mało czasu, po drugie - tragiczna pogoda. Od Rowów cały czas pod wiatr i w jeszcze mocniejszym, zimnym deszczu. Jeszcze takich fatalnych pogodowych warunków nie miałem. Zwykle do domu wracam zgrzany, tym razem gorący prysznic to jedyne o czym marzę...
Data: 02-12-2004
Km: 45,93
Czas jazdy: 2h23m
Średnia: 19,27
Kto: sam
Licznik: 2884
goldKOT: 190
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz