Wyjazd autem do Rosnowa i zaliczanie nowych terenów. Najciekawszy okazał się pierwszy odcinek do Bobolic, spokojny i przez fajne lasy. Nie planowałem jechać 11ką, ale "siakoś tak" wyszło. Kiedy w końcu zabiorą się za asfalt od Tychowa w kierunku Koszalina? Zęby można zgubić... Ale dywanik przed Rosnowem elegancki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz