niedziela, 31 października 2004

Trasa 39

Darłowo, Krupy, Sławno, Warszkowo, Tychowo, Bzowo, Słonowice, Komorczyn, Sycewice, Pieszcz, Tyń, Postomino, Ronino, Karsino, Darłowo

Niedziela niemal bezwietrzna, idealna pogoda do jazdy. Cały czas asfalt, jeden odcinek gruntową. Pierwszy odcinek aż do Sławna, przystanek w sklepie przed samym miastem (1), dwóch tubylców podziwia rower, jeden z nich widział takie w Londynie :) Dojeżdżam do Warszkowa, tu skręt w prawo i stąd aż do Tynia jadę po raz pierwszy. W Tychowie przystanek (2), kolejny krótki z pieczątką w Słonowicach (3). W każdym wiejskim sklepie w niedziele kolejki. Coś przeskakuje mi w kręgosłupie, obawiam się, czy mnie nie unieruchomi, ale jakoś ból mija. Ładne widoki tutaj, teren pofalowany lekko, kilka małych stawów i złota jesień. Planowałem jechać do Reblina, ale widzę czarny szlak rowerowy, skręcam więc do Komorczyna, gruntowa, slalom między kałużami. Przystanek na łonie natury, pod samotnym drzewem w polu (4). W Pieszczu jeden ze stojących smarkaczy rzuca we mnie jabłkiem, ma szczęście, że nie trafia, nawet nie chce mi się zatrzymywać. Te dzieciaki naprawdę nie mają żadnej rozrywki, rowerzysta dla nich to jak koncert rockowy w mieście :) Ostatni stop w Roninie (5) i pod wiatr do Darłowa.
Sprzęt: Po raz pierwszy w kasku Uvex Boss Rss, jest super.

Data: 31-10-2004
Km: 85,51
Czas jazdy: 3h57m
Średnia: 21,64
Kto: sam
Licznik: 2288
goldKOT: 70

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz