Kobyla Góra, Ostrzeszów, Przygodzice, Ostrów Wlkp., Pleszew, Jarocin, Środa Wlkp., Jarosławiec, Zimin, Tulce, Poznań
Klasyczna jajecznica na śniadanie, wielkie ukłony dla właścicielki noclegu:)
Według mapy, jadąc TTR, mam do Poznania ponad 200 km, prostuję więc nieco kręty szlak jadąc aż do Środy Wlkp krajową 11-tką. Oczywiście turystycznie jest to mniej atrakcyjne, ale nie jest tak źle - jest okazja obejrzenia większych miast Wielkopolski. Upał jest nieco lżejszy, głównie dzięki przelotnym deszczom odświeżającym powietrze. W Jarocinie właśnie z powodu ulewy dłuższy wypoczynek. Siedzę na przystanku i cierpliwie oglądam życie miasta w deszczu. Przed Poznaniem ruch staje się gęstszy i czas powrócić na trasę TTR, w Środzie Wielkopolskiej wracam na 'zielony rowerek' i funduję sobie przegląd typów nawierzchni - od asfaltu przez szuter, tłuczeń, polną, piach, kałuże, bruk docieram do Tulec, a potem na końcowy przystanek w Poznaniu u rodziny. Na liczniku dystans niemal identyczny do wczorajszego - pewnie gdybym starał się to zaplanować, to by nie wyszło :)
Tego dnia niemal nic nie jadłem w trasie, wyłącznie napoje i soki, okazuje się, że można i tak - dojechałem w dość dobrej formie. W Poznaniu zabawiłem kilka dni, z powodu dość 'intensywnego' wypoczynku zupełnie nie nadawałem się do kontynuowania jazdy. Spadła też motywacja, bo jednak to już nie trasa Zakopane - Darłowo. No nic, odkładamy na przyszłość :)
29-07-2005
km: 150,97
T: 7h05m
AVS: 21,31
TD: 7419
GSilverKOT: 205
piątek, 29 lipca 2005
czwartek, 28 lipca 2005
Trasa 118
Częstochowa, Panki, Radłów, Biadacz, Kujakowice, Biskupice, Siemianice, Lipie, Mroczeń, Nosale, Bralin, Marcinki, Kobyla Góra
Zaplanowana wyprawa z Zakopanego do Darłowa nie doszła jednak do skutku. Powód - zwiedzanie rodzinne stanęło w kolizji z moimi planami. I tak, zamiast z Zakopanego, startuję z Częstochowy, po noclegu u sióstr zakonnych. Gorąco niemiłosiernie, temperatura bije rekordy, cały czas powyżej 30 stopni, miejscami bliżej 40tu. Regularne postoje, mnóstwo wypitych płynów. Na pierwszym odcinku spotykam podjazd 10%, przełożenie 1-1 zaczynam nazywać 'wciągarką' z racji głośnej pracy mniej wyrobionych ząbków tarcz. Pieczątka w Kujakowicach Górnych. Odcinek 11-tką idzie dość gładko, w Siemianicach wjeżdżam na zieloną TTR (Transwielkopolską Trasę Rowerową). Upał jest coraz bardziej nieznośny, w Nosalach dłuższa pogaducha z miejscowym sympatycznym stolarzem, mimo moich protestów daje mi 10 zł 'na szczęście' :)) Po 120-tym kilometrze przychodzi kryzys, toczę się powoli, ale urok krajobrazu to rekompensuje. W Marcinkach opuszczam TTR, szukam noclegu w Kobylej Górze, udaje się przy 3-cim podejściu. Wieczorem potężna burza i deszcz, na tyle intensywna, że odłączają prąd.
28-07-2005
km: 150,68
T: 7h15m
AVS: 20,78
GSilverKOT: 190
Zaplanowana wyprawa z Zakopanego do Darłowa nie doszła jednak do skutku. Powód - zwiedzanie rodzinne stanęło w kolizji z moimi planami. I tak, zamiast z Zakopanego, startuję z Częstochowy, po noclegu u sióstr zakonnych. Gorąco niemiłosiernie, temperatura bije rekordy, cały czas powyżej 30 stopni, miejscami bliżej 40tu. Regularne postoje, mnóstwo wypitych płynów. Na pierwszym odcinku spotykam podjazd 10%, przełożenie 1-1 zaczynam nazywać 'wciągarką' z racji głośnej pracy mniej wyrobionych ząbków tarcz. Pieczątka w Kujakowicach Górnych. Odcinek 11-tką idzie dość gładko, w Siemianicach wjeżdżam na zieloną TTR (Transwielkopolską Trasę Rowerową). Upał jest coraz bardziej nieznośny, w Nosalach dłuższa pogaducha z miejscowym sympatycznym stolarzem, mimo moich protestów daje mi 10 zł 'na szczęście' :)) Po 120-tym kilometrze przychodzi kryzys, toczę się powoli, ale urok krajobrazu to rekompensuje. W Marcinkach opuszczam TTR, szukam noclegu w Kobylej Górze, udaje się przy 3-cim podejściu. Wieczorem potężna burza i deszcz, na tyle intensywna, że odłączają prąd.
28-07-2005
km: 150,68
T: 7h15m
AVS: 20,78
GSilverKOT: 190
wtorek, 19 lipca 2005
Trasa 117
Sucha Koszalińska, Skibno, Karnieszewice, Wiekowo, Przystawy, Słowino, Domasławice, Darłowo
Start z Suchej, jeszcze więcej chmur i duszno, wszędzie pełno małych, dokuczliwych muszek. Pierwszy odcinek tej trasy mógłby się nazywać 'pociągowa', cały czas jadę z dźwiękiem przejeżdżających pociągów w tle, kilka razy przekraczam tory. Za Przystawami przez las do Słowina, tu dłuższy postój, pieczątka i przeczekanie małego deszczu. Na ostatnim odcinku, na jakieś 4km od Darłowa łapie mnie baaardzo obfity deszcz, mam okazję wypróbować w końcu pelerynkę. Jest OK, ale wszystko inne mam przemoczone do ostatniej nitki, w butach woda, nawet kasa zamokła w kieszeniach. Do Darłowa dojeżdżam cały mokry, dobrze że to ciepły letni deszcz :)
19-07-2005
km: 39,14
T: 1h48m
AVS: 21,74
TD: 7106
GSilverKOT: 160
Start z Suchej, jeszcze więcej chmur i duszno, wszędzie pełno małych, dokuczliwych muszek. Pierwszy odcinek tej trasy mógłby się nazywać 'pociągowa', cały czas jadę z dźwiękiem przejeżdżających pociągów w tle, kilka razy przekraczam tory. Za Przystawami przez las do Słowina, tu dłuższy postój, pieczątka i przeczekanie małego deszczu. Na ostatnim odcinku, na jakieś 4km od Darłowa łapie mnie baaardzo obfity deszcz, mam okazję wypróbować w końcu pelerynkę. Jest OK, ale wszystko inne mam przemoczone do ostatniej nitki, w butach woda, nawet kasa zamokła w kieszeniach. Do Darłowa dojeżdżam cały mokry, dobrze że to ciepły letni deszcz :)
19-07-2005
km: 39,14
T: 1h48m
AVS: 21,74
TD: 7106
GSilverKOT: 160
poniedziałek, 18 lipca 2005
Trasa 116
Darłowo, Jeżyczki, Przystawy, Gorzyca, Malechowo, Niemica, Pękanino, Sianów, Skibno, Sucha Koszalińska
Krótka dwudniowa trasa. Upał, ale na niebie groźne chmury, w każdej chwili może lunąć. Wyjątkowo dawno nie jechałem pomiędzy Przystawami a Malechowem. Tu pieczątka i do Sianowa krajową 6-ką, jedzie się nieźle pomimo samochodów - szerokie i wygodne pobocze. Odpoczynek w Niemicy (1). W Skibnie atakują mnie 3 psy na raz, bronię się wodą z bidonu, psy reagują na to tak, jakby to jakiś kwas był, ludzie na przystanku są pełni podziwu:) Nocleg w Suchej (2)
Przychodzi zweryfikowana książeczka KOT, dostaję 100 punktów premii za zwiedzanie.
18-07-2005
km: 44,32
T: 1h57m
AVS: 22,73
TD: 7067
GSilverKOT: 145
Krótka dwudniowa trasa. Upał, ale na niebie groźne chmury, w każdej chwili może lunąć. Wyjątkowo dawno nie jechałem pomiędzy Przystawami a Malechowem. Tu pieczątka i do Sianowa krajową 6-ką, jedzie się nieźle pomimo samochodów - szerokie i wygodne pobocze. Odpoczynek w Niemicy (1). W Skibnie atakują mnie 3 psy na raz, bronię się wodą z bidonu, psy reagują na to tak, jakby to jakiś kwas był, ludzie na przystanku są pełni podziwu:) Nocleg w Suchej (2)
Przychodzi zweryfikowana książeczka KOT, dostaję 100 punktów premii za zwiedzanie.
18-07-2005
km: 44,32
T: 1h57m
AVS: 22,73
TD: 7067
GSilverKOT: 145
piątek, 15 lipca 2005
Trasa 115
Darłowo, Dąbki, Iwięcino, Sucha Koszalińska, Łazy, Mielno, Sarbinowo, Ustronie Morskie, Podczele, Kołobrzeg
Ruch na drodze przez Dąbki dość duży, z ulgą zjeżdżam w prawo w Bielkowie, postój w Suchej (1). Znanym już dobrze odcinkiem do Łaz i zatłoczonego Mielna, dalej przez Mielenko do Sarbinowa (na krzyżówce w prawo). Postój w ogródku przy sklepiku, tu pieczątka (2). Na zmianę szuter i asfalt. W Ustroniu (3) kolejny stop, miły właściciel baru opisuje mi dokładnie drogę do Podczela. Za Sianożętami ciekawa jazda po terenach lotniska, w Podczelu wjeżdżam na świeżo oddaną ścieżkę rowerową do Kołobrzegu, bardzo ładna i ciekawe widoki - z prawej wydmy i morze, z lewej bagniska, ptaki. W Kołobrzegu wyjeżdżam wprost na przyplażowy deptak. 'Inspekcja' hotelu Ikar :)
15-07-2005
km: 85,30
T: 3h58m
AVS: 21,50
TD: 7006
GSilverKOT: 30
Ruch na drodze przez Dąbki dość duży, z ulgą zjeżdżam w prawo w Bielkowie, postój w Suchej (1). Znanym już dobrze odcinkiem do Łaz i zatłoczonego Mielna, dalej przez Mielenko do Sarbinowa (na krzyżówce w prawo). Postój w ogródku przy sklepiku, tu pieczątka (2). Na zmianę szuter i asfalt. W Ustroniu (3) kolejny stop, miły właściciel baru opisuje mi dokładnie drogę do Podczela. Za Sianożętami ciekawa jazda po terenach lotniska, w Podczelu wjeżdżam na świeżo oddaną ścieżkę rowerową do Kołobrzegu, bardzo ładna i ciekawe widoki - z prawej wydmy i morze, z lewej bagniska, ptaki. W Kołobrzegu wyjeżdżam wprost na przyplażowy deptak. 'Inspekcja' hotelu Ikar :)
15-07-2005
km: 85,30
T: 3h58m
AVS: 21,50
TD: 7006
GSilverKOT: 30
wtorek, 12 lipca 2005
Trasa 114
Darłowo, Domasławice, Słowino, Boleszewo, Sławno, Sławsko, Radosław, Wilkowice, Mazów, Kanin, Naćmierz, Barzowice, Drozdowo, Darłowo
Bardzo ciepły dzień, na Onecie nawet ostrzeżenie o upałach. Przez Domasławice, w Słowinie się nawet nie zatrzymujemy, stop i pieczątki w Boleszewie, cień drzewa i zimne napoje działają kojąco. Sławno mijamy bokiem, w Sławsku obieramy kierunek na Wilkowice. Stop w Radosławiu, znowu mamy szczęście do godzin otwarcia sklepu. Dobrze, że trochę lasu, bo na wolnym powietrzu upał niemiłosierny. Cali mokrzy odpoczywamy w Kaninie. Wielka Barzowicka nie sprawia większych problemów, bo wzięta na dwie raty:) Teraz z wiatrem, średnia poprawiona na ostatnim etapie.
12-07-2005
km: 70,18
T: 3h16m
AVS: 21,47
Kto: z Łukaszem
TD: 6921
GSilverKOT: 20
Bardzo ciepły dzień, na Onecie nawet ostrzeżenie o upałach. Przez Domasławice, w Słowinie się nawet nie zatrzymujemy, stop i pieczątki w Boleszewie, cień drzewa i zimne napoje działają kojąco. Sławno mijamy bokiem, w Sławsku obieramy kierunek na Wilkowice. Stop w Radosławiu, znowu mamy szczęście do godzin otwarcia sklepu. Dobrze, że trochę lasu, bo na wolnym powietrzu upał niemiłosierny. Cali mokrzy odpoczywamy w Kaninie. Wielka Barzowicka nie sprawia większych problemów, bo wzięta na dwie raty:) Teraz z wiatrem, średnia poprawiona na ostatnim etapie.
12-07-2005
km: 70,18
T: 3h16m
AVS: 21,47
Kto: z Łukaszem
TD: 6921
GSilverKOT: 20
sobota, 9 lipca 2005
Legenda - kolory
W opisach tras, w części z nazwami miejscowości, pojawiają się różne kolory. Oto ich znaczenie:
zwykły czarny - trasa z domu, zwykła jednodniowa przejażdżka
brązowy - trasa z początkiem nie w domu, często ze startem, do którego trzeba było jakoś dotrzeć, np samochodem
czerwony - trasa wielodniowa
zielony - trasa 'promienista' - jednodniowy wypad z miejsca poza domem
zwykły czarny - trasa z domu, zwykła jednodniowa przejażdżka
brązowy - trasa z początkiem nie w domu, często ze startem, do którego trzeba było jakoś dotrzeć, np samochodem
czerwony - trasa wielodniowa
zielony - trasa 'promienista' - jednodniowy wypad z miejsca poza domem
czwartek, 7 lipca 2005
Trasa 113
Darłowo, Jeżyce, Dobiesław, Wiekowo, Karnieszewice, Wierciszewo, Bielkowo, Boryszewo, Pęciszewko, Darłowo
No to zaczynamy kręcić na dużą srebrną KOT. Bez przerw aż do Wiekowa, tu pieczątki i stop, w samochodowym radiu mówią o zamachach terrorystycznych w Londynie. Za torami przez las do Karnieszewic, skręt w prawo, po prawej arboretum leśne, znowu tory i bruk. W Wierciszewie kolejny przystanek. Na drodze do Darłowa spory ruch, skręcamy więc w prawo ponownie do Dobiesławia, tym razem jednak w lewo do Boryszewa. Odbijamy w leśną prowadzącą do pierwszych zabudowań Bukowa. Przez las i bruk do Pęciszewka, zaczyna się chmurzyć i nawet grzmieć, nieco mocniej naciskamy, udaje się zdążyć przed deszczem.
07-07-2005
km: 50,25
T: 2h30m
AVS: 20,10
Kto: z Łukaszem
TD: 6850
GSilverKOT: 10
No to zaczynamy kręcić na dużą srebrną KOT. Bez przerw aż do Wiekowa, tu pieczątki i stop, w samochodowym radiu mówią o zamachach terrorystycznych w Londynie. Za torami przez las do Karnieszewic, skręt w prawo, po prawej arboretum leśne, znowu tory i bruk. W Wierciszewie kolejny przystanek. Na drodze do Darłowa spory ruch, skręcamy więc w prawo ponownie do Dobiesławia, tym razem jednak w lewo do Boryszewa. Odbijamy w leśną prowadzącą do pierwszych zabudowań Bukowa. Przez las i bruk do Pęciszewka, zaczyna się chmurzyć i nawet grzmieć, nieco mocniej naciskamy, udaje się zdążyć przed deszczem.
07-07-2005
km: 50,25
T: 2h30m
AVS: 20,10
Kto: z Łukaszem
TD: 6850
GSilverKOT: 10
środa, 6 lipca 2005
Trasa 112
Darłowo, Zakrzewo, Zielnowo, Kowalewiczki, Sulimice, Drozdowo, Palczewice, Kopań, Darłówko, DarłowoPoczątek asfaltem do Zakrzewa, w Zielnowie jedziemy prosto, piach, potem ciężki las. Po drodze przepuszczamy ciągnik holujący bale drewna, już wiadomo czemu ta droga taka tragiczna. Jednak, kiedy jechałem tędy w zimie, było jeszcze gorzej. Teraz przynajmniej nie trzeba brodzić w wodzie po kostki. Stop i pieczątki w Kowalewiczkach, w Drozdowie podjazd pod górkę i odbicie w lewo na Palczewice. Polną do Kopań, po przystanku jedziemy obok wiatraków, w prawo na świeżą trasę rowerową wzdłuż wybrzeża. Zaczyna się chmurzyć, pierwsze krople deszczu łapią nas już w Darłowie.
Ponad 800 punktów, można więc powiedzieć - mała złota KOT zdobyta.
STATYSTYKI złotej KOT:
łącznie kilometrów: 4480.84 km
łączny czas jazdy: 9 dni 6 godzin 43 minuty
06-07-2005
km: 32,08
T: 1h47m
AVS: 17,99
Kto: z Łukaszem
Total Distance: 6800
goldKOT: 805
Ponad 800 punktów, można więc powiedzieć - mała złota KOT zdobyta.
STATYSTYKI złotej KOT:
łącznie kilometrów: 4480.84 km
łączny czas jazdy: 9 dni 6 godzin 43 minuty
06-07-2005
km: 32,08
T: 1h47m
AVS: 17,99
Kto: z Łukaszem
Total Distance: 6800
goldKOT: 805
wtorek, 5 lipca 2005
Trasa 111
Ustka, Machowinko, Rowy, Dębina, Poddąbie, Wytowno, Przewłoka, Ustka
Przejażdżka Szlakiem Zwiniętych Torów, start z Ustki. Pierwszy odpoczynek i pieczątki w Machowinku (1), objeżdżamy Objazdę i docieramy do Rowów. Tu kolejny stop (2) z drogimi napitkami - wiadomo, sezon. W Rowach uczynna sołtysowa daje mi 2 mapki, jedziemy asfaltem do Dębiny i odbijamy w prawo. Docieramy do Poddąbia, malutka miejscowość wypoczynkowa. Jazda terenem daje tak w kość Adamowi, że odbijamy w lewo do Wytowna, po przerwie stąd do Ustki w żwawszym tempie.
05-07-2005
km: 42,22
T: 2h58m
AVS: 14,23
Kto: z Adamem i Łukaszem
TD: 6768
goldKOT: 795
Przejażdżka Szlakiem Zwiniętych Torów, start z Ustki. Pierwszy odpoczynek i pieczątki w Machowinku (1), objeżdżamy Objazdę i docieramy do Rowów. Tu kolejny stop (2) z drogimi napitkami - wiadomo, sezon. W Rowach uczynna sołtysowa daje mi 2 mapki, jedziemy asfaltem do Dębiny i odbijamy w prawo. Docieramy do Poddąbia, malutka miejscowość wypoczynkowa. Jazda terenem daje tak w kość Adamowi, że odbijamy w lewo do Wytowna, po przerwie stąd do Ustki w żwawszym tempie.
05-07-2005
km: 42,22
T: 2h58m
AVS: 14,23
Kto: z Adamem i Łukaszem
TD: 6768
goldKOT: 795
poniedziałek, 4 lipca 2005
Trasa 110
Darłowo, Darłówko Wsch., Wicie, Barzowice, Drozdowo, Darłowo
Wyjazd mający na celu sprawdzić, jak wygląda nowa ścieżka rowerowa na nowym wale umocnieniowym wzdłuż wybrzeża. Jest przepięknie. Wysoko na tyle, że cały czas można podziwiać morze, płyty co prawda 'jumbo', ale dobrze położone, jedzie się OK. Jak na razie sięga do tzw. małego przekopu, potem jest kilkadziesiąt metrów lasem i przenosimy rower przez przekop duży. W Wiciach stop i pieczątka, powrót przez Barzowice, ostatni etap z wiatrem.
04-07-2005
km: 29,86
T: 1h26m
AVS: 20,86
Kto: sam
TD: 6726
goldKOT: 785
Wyjazd mający na celu sprawdzić, jak wygląda nowa ścieżka rowerowa na nowym wale umocnieniowym wzdłuż wybrzeża. Jest przepięknie. Wysoko na tyle, że cały czas można podziwiać morze, płyty co prawda 'jumbo', ale dobrze położone, jedzie się OK. Jak na razie sięga do tzw. małego przekopu, potem jest kilkadziesiąt metrów lasem i przenosimy rower przez przekop duży. W Wiciach stop i pieczątka, powrót przez Barzowice, ostatni etap z wiatrem.
04-07-2005
km: 29,86
T: 1h26m
AVS: 20,86
Kto: sam
TD: 6726
goldKOT: 785
sobota, 2 lipca 2005
Trasa 109
Sucha Koszalińska, Sianów, Węgorzewo, Wyszebórz, Manowo, Niedalino, Strzekęcino, Dunowo, Laski Koszalińskie, Popowo, Mścice, Mielno, Unieście, Łazy, Sucha Koszalińska
Start z Suchej, przez Sianów do Węgorzewa. Po drodze telefon do Marcina. Po dojechaniu do głównej, skręt w lewo, lasem do Policka, płytami do Wyszeborza (1), gdzie pieczątka. W Manowie w znaną mi przepiękną asfaltówkę do Niedalina - idzie mi tym razem dużo lepiej z tymi górkami. W Strzekęcinie (3) fotka Bursztynowego Pałacyku. Debiut odcinka do Popowa, (ale niektóre fragmenty chyba już kiedyś jechałem, daawno temu), po przejechaniu krzyżówki z 6-ką ładne widoki na jeziorko Parnowskie (Cygańska Dolina). Zamierzałem odbić w prawo, ale dojechałem do Popowa (4) , tu stop i umówienie spotkania z Marcinem w Mścicach (5). Stąd razem przez zatłoczone Mielno i Unieście do Łaz (6), napoje regeneracyjne i do Suchej.
5000 km na Unibike'u.
02-07-2005
km: 86,95
T: 4h08m
AVS: 21,04
Kto: sam / z Marcinem
TD: 6696
goldKOT: 775
Start z Suchej, przez Sianów do Węgorzewa. Po drodze telefon do Marcina. Po dojechaniu do głównej, skręt w lewo, lasem do Policka, płytami do Wyszeborza (1), gdzie pieczątka. W Manowie w znaną mi przepiękną asfaltówkę do Niedalina - idzie mi tym razem dużo lepiej z tymi górkami. W Strzekęcinie (3) fotka Bursztynowego Pałacyku. Debiut odcinka do Popowa, (ale niektóre fragmenty chyba już kiedyś jechałem, daawno temu), po przejechaniu krzyżówki z 6-ką ładne widoki na jeziorko Parnowskie (Cygańska Dolina). Zamierzałem odbić w prawo, ale dojechałem do Popowa (4) , tu stop i umówienie spotkania z Marcinem w Mścicach (5). Stąd razem przez zatłoczone Mielno i Unieście do Łaz (6), napoje regeneracyjne i do Suchej.
5000 km na Unibike'u.
02-07-2005
km: 86,95
T: 4h08m
AVS: 21,04
Kto: sam / z Marcinem
TD: 6696
goldKOT: 775
Subskrybuj:
Posty (Atom)