Po raz pierwszy mamy okazję sprawdzać jak funkcjonuje model dwóch dni w jednym miejscu. Rok temu, w Norwegii, codziennie nocowalismy gdzie indziej. Można tym samy pokonać dużo większy dystans, ale jest to dość męczące i czasami brakuje czasu na po prostu poleniuchowanie. Tak więc, model działa świetnie, rano spokojne śniadanko i niespiesznie udajemy się do Schaffhausen na zwiedzanie miasta.
Parkujemy w centrum miasta, obchodzimy stare miasto, klasyczny photowalk :) Komplet zdjęć do obejrzenia w kolekcji Szwajcaria na Dreamstime.
Po kilku godzinach mamy dość i udajemy się na pobliskie wzgórza pokryte winoroślami.
Adam i Ania wypatrują gdzieś informację o lokalnej atrakcji turystycznej, wodospadach na Renie (Rhine Falls), to kilka kilometrów zaledwie, jedziemy więc.
Szum spadającej wody to coś co Ania lubi najbardziej, nawet daje się namówić na wycieczkę łódką po rzece, by być bliżej wodospadu. Warto. Po wspinaczkach, zejściach i pływaniu i wcześniejszych spacerach jesteśmy dość solidnie zmęczeni, Adam nie na tyle, żeby wieczorem nie popływać w Renie.
W nocy burza z ulewnym deszczem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz