Rano dołączają do nas Piotrek i Paweł, z rowerami na aucie. Ruszamy w bardzo zróżnicowaną trasę. Najpierw lasem do Gostomia (szuter, kamienie, piach, wszystkiego po trochu w różnych proporcjach). Przez Stężycę do Szymbarka (ale bez wizyty w Domu na Głowie itd), mały fragment krajową 20tką, potem super zjazd do Kolana i czas na obiad w restauracji nad jeziorem, tuż przed Ostrzycami - smacznie i niedrogo, widok z wysokiego tarasu na deser.
Kolejny odcinek aż do wojewódzkiej 228 jest bardzo malowniczy - naprawdę Szwajcaria Kaszubska. Biorę mapę okolicy z informacji turystycznej, bo chyba tu jeszcze wrócę, rowerem lub inaczej.
Piotrek dopytuje ile do końca, wciąż wychodzi na to, że 17 km, jakby nie liczył i ile razy :)
W Węsiorach odbijamy w lewo i znowu leśną aż do celu. 70 kilometrów, ale w nogach wrażenie, jakby nieco ponad 100. Mimo zmęczenia, wieczorem siatkówka, grill i gitarra:)
Stats:
czas: 4h09m
km: 71
AVS: 17,1km/h
GSilverKOT: 890
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz