Pierwsze Century bez przerw regeneracyjnych. Z roweru zszedłem dwa razy, by sięgnąć po kolejne batoniki z torby podsiodłowej i szybka fotka kościółka. Dość dobra średnia jak na
ten profil przewyższeń. Dzisiejsza jazda to test przed maratonem w Gryficach, tam raczej nie będzię okazji do przystanków.
Nowe odcinki (byłem tu
może z raz jakieś 10 lat temu, ale niewiele pamiętam) od Kępic do
Polanowa. Są odcinki po remoncie, ale są też i takie, których nie
życzę sobie i innym. W sumie bardzo przyjemna pętla, będę ją powtarzał przy kolejnych Centuries.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz