piątek, 28 lipca 2006

162 - Norwegia 2006 - dzień 10

Hornnes, Kilefjorden, Vennesla

Śladami torów kolejowych. Koniec wyprawy

Ostatni dzień już, niestety. Pogoda rano troszkę nas postraszyła, jedyny deszcz podczas wycieczki jeszcze nad ranem groził, że nie pojedziemy. Ale wypogodziło się, zgodnie z planami ruszamy, ciągle w dolinie Otry. W pewnym momencie odbijamy w lewo jadąc szlakiem zwiniętych torów. Znowu liczne jeziorka, kilka krótkich tuneli, szuter, podjazdy, asfalt - jakby wszystko w pigułce. Aby uniknąć przebijania się przez przedmieścia Kristiansand, które pamiętam z pierwszego dnia, postanawiam zakończyć swoją rowerową wyprawę w Vennesla.  

km: 51.70
T:  02:25
AVS: 21.39



Podsumowanie:

Jest kilka godzin na zwiedzenie Kristiansand, już na piechotę. Stąd ponownie płyniemy promem do duńskiego Hirtshals, w końcu piwo w ludzkiej cenie ;)

Ostatni odcinek podróży to samochodowa przeprawa przez całą Danię i Niemcy, z całą ekipą żegnam się we Wrocławiu, dalej, już swoim samochodem, do Poznania.

Wrażenia - bardzo pozytywne. Setki zdjęć, dziesiątki filmów, nowe znajomości. Myślę, że jeszcze kiedyś tu wrócę... Love Norway :)



Łączny dystans: 617.93 km
Łączny czas jazdy rowerem:  1d 12h 35m
Średnia prędkość: 16,89
Awarie roweru: brak
Zguby: łyżka :)
Inne awarie: pęknięty materac Fjord Nansen










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz